strona g.

Andy W. - reaktywacja 2

na przełomie wieków byłem pełen wiatru w skrzydłach. a potem nagle się urwało. pomyślałem: „może Pan nie potrzebuje takiej posługi? może to bardziej JA i moje ego?” zawiesiłem projekt i zająłem się pracą - graniem na klawiszach. ale Pan upomniał się o mnie. jednak okazało się że moi współpracownicy już nie mają dla mnie czasu. prawie zrezygnowałem ale zadzwoniłem trochę dla formalności – żeby nie było że nie próbowałem (J 21,6) do Dziamdziaka. trafienie! tak powstał squad: Piotr „Dziamdziak” Dziemidowicz i jego żona „Ostra” Mariola. zmieniłem powitanie w moim mobilu. „ORA ET LABORA, MEMENTO MORI” zastapiło „CARITAS CHRISTI URGET NOS”. biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii. czas jest krótki i na pewno się nie wydłuży. to są już Ostatnie Dni...

okazało się po niejakim czasie że i to nie wypaliło. zagraliśmy 3x w odstępach mniej więcej półrocznych i znów nastąpiła cisza. jednakże w międzyczasie Dziamdziakowi udało się przymusić mnie do zrobienia nagrań na płytę. nagrania owszem zrobiłem ale ich nie dokończyłem i tak sobie leżały. znów wróciłem do grania. 2L temu zostałem zaproszony do pomocy Wrocławskiej Diakonii Muzycznej. moja pomoc polega na (jakże by inaczej) na graniu na klawiszach i doradztwie aranżacyjnym. tam poznałem ciekawego człowieka Jarka Staszewskiego. on zaproponował mi wydanie moich nagrań. niedługo będzie można je usłyszeć.      "ORA ET LABORA"...